Optymalizacja to gruby temat, o którym pamiętać trzeba od samego początku trwania projektu. Często jest tak, że poprawiając drobne pierdoły, możemy przyspieszyć naszą stronę nawet o 50%. O tym czym mierzyć wydajność już pisałem, dziś na warsztat obierzemy przykłady największych, którzy robiąc mało, dostali dużo. Ten wpis będzie aktualizowaną listą artykułów różnych firm, które chwalą się efektami zwiększenia wydajności swoich serwisów.
19.07.2017
- Amerykański serwis motoryzacyjny Edmunds.com zmniejszył czas ładowania strony o 77%, zauważyli wzrost page views o 20%, a bounce rate spadło o 4%.
- Walmart zwiększył konwersje o 2% przy każdej uciętej sekundzie na ładowaniu strony, każde 100ms przyczyniło się także do wzrostu o 1% dochodów.
- Netflix zmniejszył o 43% ruch wychodzący z serwera włączając kompresję gzip.
- Mozilla zmniejszyła czas ładowania strony do 2,2 sekundy, zaobserwowali wzrost konwersji pobrań przeglądarki o 15,4%.
- Google znalazło u siebie wzrost czasu ładowania strony o 500ms w rezultacie czego mieli 25% mniej wyszukiwań.
- Yahoo zwiększyło ruch o 9% za każde zmniejszenie o 400ms czasu ładowania strony.
- GQ obcięło czas ładowania strony o 80%, w efekcie uzyskali o 80% większy ruch, mediana czasu spędzanego na stronie także wzrosła o 32%.
- Przebudowanie stron Pinteresta dało 40% mniej czasu ładowania strony, o 15% zwiększyło SEO oraz zwiększyło o 15% konwersje rejestracji użytkowników.
Więcej takich kejsów! GENIALNE!
Dzięki, postaram się jeszcze zebrać polskie przykłady udanych optymalizacji 🙂